Niezbyt krótka opowieść o tym, jak na lotnisku w Lizbonie wsiadłem na składaka i nieco okrężną drogą pojechałem do Faro.
Niezbyt krótka opowieść o tym, jak na lotnisku w Lizbonie wsiadłem na składaka i nieco okrężną drogą pojechałem do Faro.
Pozwól, że zabiorę Cię kolarsko w miejsce, o którym mogłeś nigdy wcześniej nie słyszeć: Ponta Delgada – Sao Miguel – Azory. Co robić, co widzieć, czy warto?
Sao Miguel na Azorach – kolarski raj? Miejsce mogące zastąpić kultowe kolarskie miejscówki? Zapowiedź materiału, który już wkrótce ukaże się na blogu.
O Lizbonie, tamtejszym maratonie, wypożyczaniu rowerów i przemieszczaniu się nimi po mieście tak by odwiedzić najważniejsze atrakcje turystyczne.