Niektóre pomysły rodzą się złe. Na przykład, gdy wyjeżdżasz z Warszawy, w której jest jeszcze jesień i zupełnie nieświadomy trafiasz w sam środek kaszubskiej zimy.
Centralna Tajlandia z perspektywy małych kółek. Gdy w koronawirusowych czasach postanawiasz przemieszczać się po odległym kraju za pomocą składanego rowerka wożonego pociągami, busami, samolotami, promami,...
Jesienny przejazd po trasie Great Lakes Gravel, czyli kontynuujemy cebulackie korzystanie z gotowych tras. O Mazurskich szutrach, po których muszę uruchomić zbiórkę na nowe stawy.
Gdy nie masz zupełnie pomysłu na urlop, kupno najtańszego biletu lotniczego i powrót rowerem wydaje się całkiem niezłe. Szczególnie, gdy lot wypada do Czarnogóry.
O tym, że gdy nadchodzą chwile zwątpienia, istnieje niedaleko Warszawy miejsce, które potrafi skutecznie z nich wyleczyć. Kolejny weekendowy bikepacking z Chałupek.
O tym jak Dolomity w wersji szosowej nas mocno zawiodły i o tym, jak chwilę później doskonale zaskoczyły ...choć możliwe, że zawiodły właśnie przez to,...
Roztocze jako alternatywa Świętokrzyskich. Klasyczny, weekendowy bikepacking - o tym, jak odkryliśmy nowe, wspaniałe drogi i o tym, że to wcale nie Roztocze jest najlepsze...
Bikepackingowa Zielona Siódemka w wersji nieco rozszerzonej. Zamiast tłuc się po Mazowszu, dorzuciliśmy Kaszuby. Ponad 400km świetnej, przyjemnej trasy z nocowaniem na dziko.